Joanna Hajkiewicz
- głos tutti
Muzyka
Od najmłodszych lat byłam bardzo związana z muzyką. W domu mieliśmy stare pianino, przy którym uwielbiałam spędzać czas poznając pierwsze dźwięki i muzyczne konstrukcje. Ponadto moi rodzice byli entuzjastami muzyki klasycznej, a starsze rodzeństwo brało lekcje gry na gitarze, skrzypcach. Naturalnie sama chciałam spróbować. Kontakt z instrumentami dawał mi dużo radości, wybór szkoły był zatem niekwestionowany – musiała być muzyczna.
Mistrzowie
Wielu skrzypków postrzegam jako mistrzów i źródło inspiracji. Od każdego można nauczyć się czegoś ciekawego. Zawsze wyjątkowo podobały mi się wykonania Janine Jansen. Jej rodzaj ekspresji i to jak potrafi utrzymać uwagę słuchacza.
Niezapomniane koncerty
Spośród ciekawych wydarzeń w filharmonii, które zapadły mi w pamięć, szczególnie wspominam koncertowe wykonanie węgierskiej opery Béli Bartóka Zamek Sinobrodego z dyrygentem Stefanem Asburym. Było to cudowne doświadczenie i bardzo satysfakcjonujący projekt. Bogaty w pracę nad kolorystyką, brzmieniem, różnego rodzaju zniuansowaniem. Uwielbiam taką formę pracy nad materiałem oraz przyjemną atmosferę podczas prób, i tak właśnie wyglądał wspomniany tydzień. Do tego wspaniali soliści, niesamowity klimat stworzony przez oświetlenie na estradzie, muzyka i treść naładowana symboliką, miałam ciarki przez większość utworu.
Od najmłodszych lat byłam bardzo związana z muzyką. W domu mieliśmy stare pianino, przy którym uwielbiałam spędzać czas poznając pierwsze dźwięki i muzyczne konstrukcje. Ponadto moi rodzice byli entuzjastami muzyki klasycznej, a starsze rodzeństwo brało lekcje gry na gitarze, skrzypcach. Naturalnie sama chciałam spróbować. Kontakt z instrumentami dawał mi dużo radości, wybór szkoły był zatem niekwestionowany – musiała być muzyczna.
Mistrzowie
Wielu skrzypków postrzegam jako mistrzów i źródło inspiracji. Od każdego można nauczyć się czegoś ciekawego. Zawsze wyjątkowo podobały mi się wykonania Janine Jansen. Jej rodzaj ekspresji i to jak potrafi utrzymać uwagę słuchacza.
Niezapomniane koncerty
Spośród ciekawych wydarzeń w filharmonii, które zapadły mi w pamięć, szczególnie wspominam koncertowe wykonanie węgierskiej opery Béli Bartóka Zamek Sinobrodego z dyrygentem Stefanem Asburym. Było to cudowne doświadczenie i bardzo satysfakcjonujący projekt. Bogaty w pracę nad kolorystyką, brzmieniem, różnego rodzaju zniuansowaniem. Uwielbiam taką formę pracy nad materiałem oraz przyjemną atmosferę podczas prób, i tak właśnie wyglądał wspomniany tydzień. Do tego wspaniali soliści, niesamowity klimat stworzony przez oświetlenie na estradzie, muzyka i treść naładowana symboliką, miałam ciarki przez większość utworu.
Joanna Hajkiewicz