Dawid Głogowski
  • muzyk solista
Muzyka

Moją przygodę z muzyką zacząłem w wieku 10 lat. Kolega z klasy przyniósł na lekcję muzyki trąbkę, zagrał, coś o niej opowiedział… następnego dnia poszedłem z dziadkiem zapisać się do orkiestry działającej przy Domu Kultury. Zanim dostałem wymarzony instrument „grałem” m.in. na saksofonie altowym i waltorni. Po kilku latach zdobyłem upragnioną trąbkę, później już jakoś poszło.

Mistrzowie

Mam wielu Mistrzów, na których się wzoruję, ale jeśli chodzi o muzyków orkiestrowych to nie było nikogo takiego w historii muzyki jak Adolph „Bud” Herseth, który jako główny trębacz Chicago Symphony Orchestra zagrał z nimi ponad 50 sezonów artystycznych. Bardzo cenię również jego obecnego następcę Estebana Batallana, który od 2019 roku świetnie prowadzi całą sekcję trąbek.

W muzyce rozrywkowej uwielbiam brzmienie pierwszego trębacza Hollywood – Wayne’a Beregerona, ale wychowałem się na głównie na muzyce Arturo Sandovala, Maynarda Fergusona, Wyntona Marsalisa czy Dereka Watkinsa dlatego ciężko mi utożsamiać się z jedną osobą.

Niezapomniane koncerty

Na pewno długo nie zapomnę jeszcze koncertu prowadzonego przez maestro Leopolda Hagera, na którym wykonywaliśmy I Symfonię „Tytan” Gustawa Mahlera, było to chyba w 2015 roku już w nowej siedzibie Filharmonii. Pod ręką takiego dyrygenta orkiestra brzmiała bardzo spójnie, a opanowanie i doświadczenie Hagera było wyczuwalne w każdym jego ruchu. Sprawiło to, że doskonale panował nad całą (trzeba przyznać nie małą) obsadą orkiestry, tworząc na koncercie niezapomniany klimat.