Jan Gottschling
- głos tutti
- w orkiestrze od 1987 roku
Pierwszy raz
Chyba jak poznałem „Cztery słonie, zielone słonie”, w kółko tego słuchałem i śpiewałem to, dziś już nie wiem ile miałem lat. Później spodobał mi się „Taniec słonia” Camille’a Saint-Saënsa. I już zacząłem naukę gry na kontrabasie.
Przed koncertem
Tak, trzeba się wyciszyć, zwłaszcza do zakładania spinek. By je zapiąć w spokoju i się nie denerwować, trzeba przyjść wcześniej.
Chyba jak poznałem „Cztery słonie, zielone słonie”, w kółko tego słuchałem i śpiewałem to, dziś już nie wiem ile miałem lat. Później spodobał mi się „Taniec słonia” Camille’a Saint-Saënsa. I już zacząłem naukę gry na kontrabasie.
Przed koncertem
Tak, trzeba się wyciszyć, zwłaszcza do zakładania spinek. By je zapiąć w spokoju i się nie denerwować, trzeba przyjść wcześniej.
Jan Gottschling, fot. Kamila Kozioł